W sumie, to za dobry jest ten produkt dla klienta. Weź coś popsuj, aby w przyszłości kupił aktualizacje.

Sekretarka szefa narzekała że ma strasznie małe literki na monitorze i nie może doczytać więc uczynnie jej powiększyłem. Po godzinie woła mnie i oburzona mówi " patrz co narobiłeś", przykłada kartkę do monitora i mówi " teraz mi się to na kartce nie zmieści"

W firmie pracuje od 8 lat, szef regionalny od początku wolał na mnie Łukasz (mam na imię Jakub) ostatnio zwołał spotkanie na „ważny” dla niego temat, na spotkaniu zawołał mnie prawdziwym imieniem i powiedział ze powinienem wiedzieć ze to dla niego ważne spotkanie bo nie pomylił mojego imienia po czym zapytał sie czy mogę przesunąć swój zaplanowany od kilku miesięcy urlop. Zgodziłem się.

W instytucji państwowej absurd goni absurd, ale wybrałabym mojego kolegę. Bez zbędnych ceregieli: nieznający kolejności alfabetycznej dyslektyk na stanowisku "sekretarza"; historyk nie potrafiący "ogarnąć całej historii, a zwłaszcza literatury"; autorytet w stopniu magistra, nadający się do korekty merytorycznej publikacjj naukowych (co niestety miał okazję robić). I to wszystko w jednej osobie...

Mój biurowy Dareczek ma na imię Piotr .Chodzi po biurze jak już wszyscy wyjdą i sprawdza kto nie wyłączył listwy zasilającej i donosi że iksinski czy ygrekowska nie dba o finanse firmy narażając ją na zbyt wysokie koszta energii

Moja szefowa odmawiała mi podwyżki przez kilka lat, po czym odpaliła bloga z poradami typu: „jak prosić szefa o podwyżkę”… #kurtyna

U mnie w pracy w damskim leciała woda w kranie i dało się spuscic wodę w kiblu tylko wtedy gdy było zapalone światło w męskim

Kiedyś HRy chciały powiedzieć jak bardzo nazwa stanowiska jest nieistotna dając przykład, że nasz szef rownie dobrze mógłby mieć nazwę stanowisko imperatora. To było w żartach, ale jemu to tak się spodobało, ze zmienił se nawet stopkę w mailu z taką funkcją XD